Za książkę dziękuję:
#FundacjaTuKultura
#WydawnictwoCzarne
Fragment:
Historia Galvinów przypominała mi fragmentarycznie losy Kate Winslet i Leonarda DiCaprio w filmie „Revolutionary road” („Droga do szczęścia”). Była piękna miłość, był wypracowany mozolnie awans społeczny, były marzenia i było też wielkie bum tej idyllicznej mydlanej bańki. I tam także był wątek choroby psychicznej w konfrontacji z amerykańskim społeczeństwem. Tyle tylko, że u Galvinów dotykamy dylematów zasadzonych w nieco innych przestrzeniach życia, a do tego ich dramat należy pomnożyć. Sześciu synów chorych na chorobę, która w ówczesnych latach dzieliła psychiatrów swoją niejednoznaczną etiologią. Ale równolegle do schizofrenii toczą się też życia dwóch zdrowych sióstr, pozostałych braci oraz rodziców, którzy mierzą się z niewyobrażalnym dramatem, w którym muszą znaleźć miejsce na siebie i na zdrowe potomstwo. W tej opowieści wyczuwa się olbrzymie osamotnienie Galvinów, bo przecież tematy niewygodne najlepiej przemilczeć, udać, że się ich nie widzi; jeszcze lepiej dokonać oceny i ostracyzmu. Tym sposobem, w nieznanym sobie świecie muszą poruszać się samodzielnie, bez konstruktywnego wsparcia, przez co jest to spacer po cienkiej linie i w gęstej mgle. Bardzo łatwo w niej o błędy i przeoczenia (…).
Cała recenzja: https://www.facebook.com/fundacjatukultura/posts/380501836885433
Książka: „W ciemnej dolinie. Rodzinna tragedia i tajemnica schizofrenii”
Autor: Robert Kolker
Tłumaczenie: Jan Dzierzgowski
Liczba stron: 416
Premiera: 15.09.2021
Wydawnictwo Czarne
(foto: https://www.facebook.com/fundacjatukultura/photos/a.115488946720058/380501810218769/).