Wydawnictwa Czarne rekomendować nie trzeba. Reportaże wydawane pod jego sztandarem to zawsze wciągające lektury. I tak samo jest w przypadku poniższej książki.
Jon Krakauer – szerszemu gronu znany jako autor takich książek jak: „Wszystko za Everest” i „Wszystko za życie” (doskonale zekranizowana przez Sean’a Penn’a; film zdecydowanie polecam… fenomenalna ścieżka dźwiękowa E. Vedder’a z Pearl Jam) nie rozczarowuje również i tym razem.
Doskonała analiza sekty (?) mormońskiej, która – wbrew powszechnemu wyobrażeniu – po dziś dzień rozwija się w Stanach Zjednoczonych. Liczebność Mormonów przewyższa wyznawców judaizmu. Religia dychotomiczna i niejednorodna. Zhierarchizowana, ale o nadszarpniętych fundamentach. Natomiast wcale nie chwieje się w posagach. Pomimo szeregu postępowań sądowych wszczętych wobec wielu wyznawców Mormonizmu, ten potężny twór jest jak smok, któremu odradza się głowa po każdej dekapitacji.
Dla leniwych – 5.