[SZTUKATER.pl]
Ale poza tym, że Autorka jest psychologiem i terapeutą, jest także Amerykanką. A to już wprost przekłada się na narrację. Kilkakrotnie miałam już sposobność napomknąć przy okazji swoich recenzji, że Amerykanie posiadają w DNA niesamowitą umiejętność rozwlekania rzeczy treściwych na całe stronnice. Są mistrzami przegadania danego tematu na papierze. Analogiczną przypadłość, której pod żadnym pozorem nie uznam za zaletę, możemy zaobserwować u Pani Jamison. Ale – o dziwo – w porównaniu z poprzednimi książkami, które miałam sposobność recenzować, trzyma te zapędy w ryzach. Być może momentami zbyt luźnych, ale jednak panuje nad piórem i całość dała dość zgrabną opowieść.
Kwestia, nad którą pochylę się w tym momencie, nie jest szczególnie ważna dla czytelnika – lecz z perspektywy materii, w której się poruszamy, dobrze byłoby zadbać o precyzyjność. Przeglądając to co już na rynku napisano o dzisiejszej książce, warto uwzględnić, że diabeł tkwi w szczegółach. Międzynarodowa Klasyfikacja Chorób i Problemów Zdrowotnych[1] (ICD-10), pod numerem F-31 opisuje jednostkę chorobową: choroba afektywna dwubiegunowa. Ale już w jej podpunktach padają inne terminy, jak m.in. psychoza maniakalno-depresyjna. To nie są pojęcia, które do końca można używać zamiennie zakładając to samo ich znaczenie – tak tylko zaznaczę na marginesie. ChAD ma po prostu swoje epizody, które mają odpowiednio charakter depresyjny, maniakalny, hipomaniakalny (zatem postać z mniejszym nasileniem i bez omamów) lub stanów mieszanych (które np. cechuje duże ryzyko samobójstwa). W trakcie lektury łatwo skonstatować, że Autorka cierpi na jeden ze stanów mieszanych jednostki chorobowej ChAD[2].
Początek choroby może nastąpić w każdym wieku, częste są jednak ujawnienia przed 20. rokiem życia. Ocenia się, że u 53-60 proc. chorych choroba uzewnętrznia się w dzieciństwie i okresie dorastania, a zwłaszcza w okresie między 15. a 19. rokiem życia. W tym czasie jednak choroba nierzadko nie jest jeszcze rozpoznana i leczona. Pierwszy epizod może być właśnie ww. depresją, manią, hipomanią bądź tzw. stanem mieszanym[3].
W aspekcie teoretycznym jawi się to wszystko bardzo interesująco, prawda?
Ale to, co wg mnie najważniejsze w recenzowanej książce, to przede wszystkim świadomość Autorki, która wprowadza czytelnika w cały swój świat. Dosłownie. Opowiada o tym, jak choroba afektowała na rodzinę i małżeństwo. Zawsze bowiem choroba dotyka obydwu stron – pacjenta i jego najbliższych. Tutaj mamy trochę próbę łączenia owych dwóch światów. Ale mnie w wykonaniu Pani Jamison, zupełnie wystarcza perspektywa osoby chorej. Znajduję w tej książce wszystko, co chciałabym dowiedzieć się o ChAD od strony praktycznej. Udało się Autorce ograbić chorobę z jej medycznego wizerunku i przeobrazić w codzienność.
W tym miejscu polecam również artykuł, który parę lat temu pojawił się w Wysokich Obcasach, a który jest narracją dziecka osoby chorej na ChAD (do wglądu tutaj: https://goo.gl/VKtDHL).
Ocena prasowa: 4.5
Wydawnictwo Zysk i S-ka
2018
Stron: 312
Przekład: Filip Rybakowski
[1] Pełna nazwa to Międzynarodowa Statystyczna Klasyfikacja Chorób i Problemów Zdrowotnych, współistniejąca obok DSM-V, czyli Klasyfikacji Zaburzeń Psychicznych Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Tą druga posługuje się np. NATO. Co jakiś czas następuje przegląd ww. klasyfikacji i ich nowelizacja, która następnie znajduje odzwierciedlenie w numerze ukazanym po skrótach ICD lub DSM.
[2] Polecam do wglądu poniższą prezentację: https://goo.gl/oLPDJj, od strony/slajdu nr 35.
[3] http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53664,11151430,Pobudzenie__agresja__psychoza__Ludzie_na_hustawce.html