Pierwszy raz zgadzam się ze wszystkim co zostało opisane na okładce. Czyli: „nostalgiczna słodko-gorzka powieść obyczajowa o wielkiej miłości w powojennym PRL-u <tu ominę informację o czym jest książka>. Nurowska pisze książki o zwykłych ludziach i wiecznym poszukiwaniu miłości. Są to też opowieści o czasie, który zmienia wszystko i nadaje faktom nową treść”.
Pięknie napisane, ale przede wszystkim znajduje to potwierdzenie w samej książce. A ta jest niczym poemat nad ludzkim życiem. Jest i słodko, i gorzko, i radośnie, i boleśnie. Jak w życiu właśnie. Lektura jest ucztą dla czytelnika. Przepiękne zdania, sączące się emocjami. Mogłabym naprawdę godzinami wzdychać nad historią stworzoną przez Nurowską. To wszystko mogło wydarzyć się naprawdę. Aż trudno uwierzyć, że zdarzyło się tylko w wyobraźni.
Jeżeli interesują Was takie opowieści z krwi i kości; życiowe zakręty i nasze boksowania z nimi; słabości i siła, które drzemią i ścierają się w człowieku… jeżeli lubicie literaturę autentyczną, ściskającą za serce, sięgającą aż do trzewi – szczerze polecam Innego życia nie będzie. Pełno tu fragmentów, które można cytować, podkreślać, wracać do nich i za każdym razem zachwycać się nimi.