W całości interesująca i wciągająca, ale nie bez krótkich nużących epizodów – we fragmentach, gdy Autorka wprowadza wykaz komentarzy internetowych. Są one wg mnie po prostu zbyt obszerne.
Poza tym – konstrukcja całości bez zarzutu. Jest napięcie, jest ciekawość co dalej. Bator pisze naprawdę dobrze i inteligentnie. Są postaci główne i takie, które pojawiają się na moment lub momentów kilka. To one niosą większość mądrości, które mają praktyczne zastosowanie w życiu. Dlatego książka Bator to coś więcej niż tylko powieść. To trochę także portret polskości, a dzisiaj szczególnie aktualny. Wspomniane przeze mnie komentarze internetowe najlepiej wpisują się w to z czym mierzyliśmy się kilka dni temu i z czym realnie będziemy mierzyć się dni więcej niż owe kilka.
To jest książka, w której przeplata się nadzieja z mrokiem. Jest w niej coś wsysającego. Bardzo nieznacznie, na zasadzie muśnięcia, pachniało mi Murakamim. Odnalazłam w książce podobną ulotność.
Urzeka mnie w powieściach Bator prawda, która łączy jej książki z osobowością pisarki. Jej mroczna natura i pewnego rodzaju uduchowienie jest namacalne w każdej z powieści. Ja to kupuję, chociaż mniej we mnie mroku niż w Autorce.
Wydawnictwo W.A.B.
2018